piątek, 18 października 2013

Potrzeby..

Podaż i popyt to dwa określenia, które z zajęć ekonomii powinna zapamiętać każda kobieta;) U mnie jest zawsze popyt. I jest  to bardzo ciekawe zjawisko bo nie zawsze generowane potrzebą;)
Popyt, krótko mówiąc  wyraża chęć zakupu dobra bądź usługi za określoną cenę w danym miejscu i czasie. W moim przypadku miejsce i czas jest "zawsze dane"!
I na to właśnie, czyli na popyt mamy wpływ. A dokładnie wpływ mamy na swoją wolę. Czasami mam wrażenie że ta chęć zakupu jest permanentna i skrajnie nie do opanowania. Czy potrzeba jest rzeczywista czy wynika po prostu z zamiłowania do posiadania? W moim przypadku trudno to określić.  Myślę że to bardzo ciekawy aspekt o podłożu psychologicznym;).
Z podażą jest tak, że zawsze będzie - to ilość dóbr, oferowana na rynku przez producentów przy określonej cenie. Czyli jest i kusi, i zawsze będzie kusić.
Jeśli byśmy mieli analizować czy na rynku naszej codzienności próbujemy popyt dostosować do wielkości naszego zapotrzebowania oraz czy spada on w zależności od  zasobności naszego portfela, mogłoby się okazać że sami do końca nie znamy swoich prawdziwych potrzeb.  Powinniśmy kupować w granicach rozsądku (rozsądek znaczy - wydaję tyle ile mam, a nie, że korzystam z karty kredytowej;),  i nie chcieć za wszelką cenę równoważyć rynku - czyli kupić wszystko co chcą nam zaoferować.
W moim przypadku potrzeby są bardzo zmienne, przyznaję nie zawsze rzeczywiste. Chcąc osiągnąć równowagę względem swojego faktycznego zapotrzebowania, a tym ile mogę wydać, musiałaby ograniczyć zapisywanie się na wszelkiego rodzaju newslettery, czytanie kolorowej prasy, oraz przeglądania gazetek promocyjnych i wiecznego szukania okazji!
Postanowienie noworoczne - więcej oszczędzać i popracować nad swoim słabym, podatnym na okazje charakterem! Jednak:
1. w szukaniu okazji nie ma nic złego, porównujemy ceny, jakość, marki - kupujemy taniej, co nie znaczy gorzej i nie musi wcale oznaczać WIĘCEJ!
2. oferty kolorowe pokazują nam pewne dobra, które wpadają w oko i zanim kupimy możemy ocenić je zgodnie z własnymi preferencjami.
Dziś żyjemy szybko, brak czasu to niekiedy strata pieniędzy - często kupujemy to co jest w zasięgu ręki, nie zawsze jakość i cena decydują o naszym wyborze. Także warto rzeczywiście przeanalizować temat. Obecne czasy oprócz tego, że wymagają od nas szybkiego tempa życia, dają nam szerokie możliwości. Ja konsument mam wybór jak, co, gdzie i kiedy kupię. Już nie trzeba wychodzić z domu żeby kupić ubrania, sprzęt AGD, jedzenie, kosmetyki, w zasadzie wszystko...
Ja osobiście kupuję przez internet ze względu na oszczędność czasu i możliwość zastanowienia się. Już nie muszę wpadać do sklepu mając 20minut czasu i decydować w stresie. Po większe zakupy spożywcze jeżdżę raz na dwa tygodnie i wtedy z pewnością decyduje jakość, cena i rozmaitość asortymentu w wyborze gdzie, a te mniejsze robię pod domem.
Dobra organizacja pozwala mi na kontrolę potrzeb (a są one ogromne!), chaos powoduje bezsensowne zakupy.

Niezależnie od tego czy kupujemy zgodnie z potrzebami, czy potrzeby rosną, tak jak apetyt, w miarę konsumowania, cieszy mnie to, że mamy wybór! Dzięki temu że go mamy sami decydujemy o swoim miejscu na rynku podaży i popytu;)

P.S.
Polecam parę fajnych internetowych sklepów dla zapracowanych mam i nie tylko:

http://www.aptekagemini.pl/
http://akpolbaby.pl/pl/
http://ezakupy.tesco.pl/
http://endo.pl/
http://www.halens.pl/
http://www.perhapsme.com/

To co oryginalne, to co lubię..

Zbliżają się Święta i każdy zachodzi w głowę co kupić na prezent czego jeszcze nie było;) Oryginalność nie musi oznaczać bankructwa. Nie każdy ma talent aby samemu coś zrobić, uszyć, zbudować, upiec czy zawekować, ale można wykorzystać talent innych.
Ostatnio zachwyca mnie ręczna robótka. Polecam! Poszukajcie oryginalnych prezentów u osób które mają talent manualny! Ja sporo takich gadżetów już kupiłam, a kupię jeszcze więcej!
Okazuje się że wśród nas jest mnóstwo osób z takimi talentami. Ja mam przyjemność znać parę takich talentów co niezmiernie mnie cieszy!








 http://sewland.blogspot.com/
http://tinyhobby.blogspot.com/

środa, 9 października 2013

Jesienne refleksje

Zbliża się jesień i oprócz tego, że pogoda daje się nam we znaki to jeszcze trzeba garderobę wymienić na cieplejszą. Cóż, taka kolej rzeczy.
Wczoraj lato, dzisiaj jesień, jutro zima.. I tak jak zmieniają się pory roku, tak zmienia się zawartość naszej szafy i nie tylko.
Jesień to dobry okres na zwolnienie tępa, regenerację sił i przygotowanie do zimy. Dłużej śpimy, bo szybciej robi się ciemno, więcej jemy, bo częściej spędzamy czas w domu i przede wszystkim jesteśmy mniej aktywni w wielu sferach, tak fizycznej jak i psychicznej.
"Czas na piknik;)" więc możemy zająć się wszystkim tym czego do tej pory nie mieliśmy czasu zrobić: przeczytać książkę, posprzątać w szafach, zrobić weki...
Żeby uniknąć jesiennych depresji i złego samopoczucia w związku z przesileniem, proponuję wdrożyć wszystkie możliwe plany podobne do powyższych w życie i postawić sobie cel, który będzie nas motywował do działań przez cały okres  zimowy ( czyli okres stagnacji emocjonalno- fizycznej;).

Ostatnimi czasy mimo niebywałego zmęczeni - codzienność zamyka się w okół pracy, "przedszkolno-żłobkowy" klimatów, oraz domowych obowiązków - zaczęłam uzupełniać zapasy na zimowe dni.
Z zamiłowania do zup kremów udało mi się nawet przygotować podstawy na szybkie cukiniowe i dyniowe kremy i nie tylko. I rzeczywiście podpisuję się pod ostatnim cytaten z "Przepisu na życie" , iż co drugi Polak ma pasję kulinarną.



Moje pomysły na szybkie obiadki dla zawodowo aktywnej matki;)

Baza pod jakąkolwiek zupę krem (cukinia,dynia, szpinak, roszponka)

mała cebulka
ząbek czosnku
Posiekać, podsmażyć na oliwie z oliwek. Dodać przyprawy - sól, pieprz, gałkę muszkatołową, kolendrę. Ja dodaję jeszcze łyżeczkę przez siebie zrobionej vegety. Chwilkę podsmażyć z przyprawami.

2 marchewki
malutki kawałek selera
mały korzeń pietruszki
Pierś z kurczaka wedle uznania

Pokroić w kawałki. Wrzucić do podsmażonej cebulki z czosnkiem i przyprawami, smażyć chwilkę mieszając i dolać z pół litra wody. Poddusić na małym ogniu z 5 minut i włożyć przygotowany mus z dyni/cukinii/szpinaku/roszponki. Pogotować 15 - 20 minut. Można dodać pokrojoną w duże kawałki pierś z kurczaka. Zmielić blenderem, ówcześnie wyjąć pierś z kurczaka
Doprawić do smaku!
smacznego;)

Internet czy interes

Czytałam dziś wiadomości lokalne i zaskoczyła mnie ilość komentarzy pod jednym z artykułów. Były to komentarze przykre i pełne wulgaryzmów. Dlaczego tak jest, że ludzie zajmują się wypisywaniem takich bzdur, dlaczego oceniają mimo że sami nie chcą być oceniani. Ponadto z wpisów wynika że każdy na wszystkim się zna, a specjalistów nie brakuje, nawet w dziedzinach, które są im zupełnie obce.
Taką niestety mamy codzienność i ona jest nie tylko przykra, ale bardzo niepokojąca. Jesteśmy krytyczni wobec wszystkich i wszystkiego, a podobno mamy otwarte umysły. Jesteśmy dość spiętym narodem, do tego zazdrościmy i nienawidzimy z uśmiechem na twarzy..
Ja często dodaję komentarze pod tymi hejterskimi wpisami, choć wątpię żeby ich autorzy  przeczytali te moje pouczenia;)
Współczesność oferuje mnóstwo narzędzi dzięki którym możemy wyrazić swoje opinie, wolę, przekazać swoje uwagi. Najważniejsze jest aby właściwie to wykorzystać.
Internet daje nam tak wiele możliwości i jak każde narzędzie przekazu wykorzystane zostaje również w celach  niewłaściwych.Ja dzięki internetowi zdobywam szereg informacji potrzebnych na co dzień takich jak przepisy kulinarne, wiadomości lokalne, aktualne promocje i oferty w sieciówkach i nie tylko. Internet może być również skarbnicą wiedzy specjalistycznej, ale na pewno nie "wiarygodnym lekarzem". Informacji których moim zdaniem nie należy brać do serca to te które pojawiają się na przeróżnych forach internetowych, na których ludzie radzą i opisują swoje indywidualne doświadczenia, nie koniecznie mające przełożenie na innych. Takich informacji unikałam będąc w ciąży, interpretację wyników badań oraz usg pozostawiłąm swojemu lekarzowi;)
Ostatnio doceniam internet za możliwość tworzenia swoich małych światów w wielkim świecie wirtualnym. Możliwość wypowiedzenia się oraz podzielenia tak swoimi pasjami jak i poglądami. Myślę, że nawet uczymy się już powoli zachować gdzieś w tym wszystkim prywatność.
Internet to również wielki shopcenter oraz ogromna korporacja dająca pracę i możliwości rozwoju.
To też inicjator przedsiębiorczości wirtualnej. Ludzie sprzedają, kupują, publikują swoje pasje i umiejętności  i dzięki temu ciągle jest jakieś flow;)
Internet doceniam za motywowanie ludzi do dzielenia się swoimi umiejętnościami, za fajne blogi, z których korzystam na co dzień, t.j:
http://www.kwestiasmaku.com
http://www.tinyhobby.blogspot.com/
http://marketingowy.org.pl/

Za to że nie muszę wyjść z domu, żeby kupić dziecku buty czy ubrania. Za oszczędność czasu i pieniędzy, za możliwość kontaktowania się z przyjaciółmi na całym świecie za darmo... Chyba nie skończę tego posta tak wiele pozytywnych stron korzystania z tego nośnika mi przychodzi na myśl.. Więc po co wykorzystywać go tylko po to żeby sobie pomarudzić i pożalić i skrytykować... Jeśli już niech to będzie konstruktywne a nie wulgarne. Pamiętajmy ze z tego też korzystają lub będą korzystały nasze dzieci.


Mam talent...

Ostatnio zastanawiałam się nad tym jak to fajnie jest "mieć talent" i jeszcze potrafić go wykorzystać. Co więcej ludzie którzy robią w życiu to co lubią, realizują swoje pasje na pewno wstają i zasypiają z uśmiechem na buzi;)
Może każdy ma w sobie jakiś talent, ja liczę na to ze kiedyś go odkryję. Natomiast ostatnio zaimponował mi talentem oraz skromnością kolega, którego prace na pewno są godne uwagi. Nawet stwierdziłam, że chyba warto  kupić jego pracę zanim będzie milionerem;) w końcu ma talent....
To jego funpage:
https://www.facebook.com/MichalMozolewski




Polecam!