Robimy w życiu rzeczy powtarzalne. Mimo, że brzmi to tak trochę infantylnie, jest to prawdą. Wstajemy rano, jemy śniadanie, idziemy do pracy, czytamy wiadomości, robimy zakupy.. Nie dość, że powtarzamy te czynności codziennie, to jeszcze jesteśmy powielani - robią to miliardy osób na Świecie.
Aby zmienić tę rutynę szukamy inspiracji i motywacji do działań. Często i gęsto w naszych realiach jest to dość trudne do zrealizowania. Coś lub ktoś nas blokuje, de-motywuje, zniechęca.
Idealnie jest wtedy kiedy w pracy się realizujemy, wszyscy są dla nas dobrzy i mili, rodzina nas napędza do działania, dopinguje, komplementuje etc. Idealnie - mało prawdopodobnie, ale się zdarza.
Jedno jest pewne, trzeba szukać swojego miejsca, a złe i dobre doświadczenia traktować edukacyjnie - uczyć się na błędach, wyciągać wnioski.
Ostatnio wpadła mi w ręce bardzo fajna książka. Aż dziwne, że tak późno! Książkę czyta się szybko i łatwo się ją przyswaja - bo amerykańska, prosto napisana;) Pozycja ta, to "Psychologia osiągnięć" Briana Tracy. Warto ją przeczytać i warto wdrożyć te działania, o których mowa w publikacji.
Teorię trudno jest przełożyć na praktykę, okoliczności często nie sprzyjają, warunki, nastawienie.. Natomiast warto jest tę teorię znać, powtarzać ją sobie jak mantrę. I tak jak mowa w książce - wykorzystać niewykorzystaną sferę swojego mózgu i zacząć działać!
Nowy Rok, nowe postanowienia nowe możliwości. Może to oklepane, bo ile z tych postanowień w ogóle się realizuje?! Jednak życie daje tyle możliwości i otwiera tyle drzwi, że warto zamknąć jedne, żeby otworzyć nowe - może lepsze, może ciekawsze, a może nie. Kto wie?;)
Ja z pewnością szukam nowych możliwości i doświadczeń, chociażby poprzez tego bloga;) W ogóle jestem bardzo zadowolona z dostępu do takich możliwości ekspresji, których kiedyś nie było. Możemy być anonimowi, ale wysłuchani. Możemy zrobić coś dla siebie i jednocześnie inni mogą z tego skorzystać. Ja lubię być twórcza, choć często łatwiej nam odtwarzać czyjąś pracę i ja sama coś na ten temat wiem, to z pewnością dokończone dzieło wychodzące z pod własnej ręki cieszy najbardziej!
Od dzieciństwa miałam mnóstwo pomysłów na siebie - od zamiłowań plastycznych przez muzykalne aż do szycia, pisania itd. szkoda tylko, że te zamiłowania nie szły w parze z talentem;) Choć myślę, że gdyby Bozia dała mi głos byłabym wspaniałą wokalistką!
Super:)
OdpowiedzUsuń