Dziś, jak usłyszałam rano w radiu, obudziliśmy się ostatni raz w starym roku!
Czas leci bardzo szybko, ja jeszcze pamiętam swoje sylwestrowe imprezy z czasów studiów, a tu już któryś rok z rzędu, okazuje się, że spędzam go w domu;)
Rytuał przygotowań sylwestrowych i emocje związane z tą najważniejsza w roku imprezą trochę już zbladły i współcześnie nie stanowią takiego "musu". Jednak parę zwyczajów i wróżb w naszych głowach przetrwało i często dalej się je praktykuje. Mówi się potocznie, że "jaki Sylwester taki cały rok", dlatego parę praktyk mimo chodem uskuteczniamy:
1. spisywanie na kartce starych problemów, a potem spalenie jej - ma uwolnić od problemów!
2. spłacenie długów - tak aby w Nowy Rok wchodzić z czystą kartą.
3. wyposażenie lodówki po brzegi - niby dobrobyt przez cały rok;) to samo tyczy się pieniędzy w portfelu!
4. staranny strój i zadbany wygląd - powodzenie u płci przeciwnej;)
I wiele wiele innych zwyczajów, z których się podśmiewamy, ale jednak wolimy tak zrobić "na wszelki wypadek".
Ja z pewnością postawię dziś na miła i smaczną kolację - może uda mi się w Nowym Roku systematycznie przygotowywać dobre i smaczne posiłki;) Dobry film i miłe towarzystwo przy lampce wina! Niech ten Nowy Rok przyniesie przede wszystkim dużo spokoju, mniej problemów i więcej życzliwości! Przecież te lata lecą tak szybko, mamy tylko tyle ile z tego czasu sami weźmiemy, więc życzę sobie i wszystkim radości z życia i poszanowania siebie nawzajem!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz